2020-01-17

Urząd może skontrolować, czym palimy w piecu

Kampania antysmogowa.

Urząd może skontrolować, czym palimy w piecu.

Piec w naszym domu to nie spalarnia śmieci - nie powinno trafiać do niego nic poza paliwem określonym przez producenta w warunkach jego użytkowania. Co więcej to, czym się pali w domowym piecu, nie jest tylko i wyłącznie prywatną sprawą właściciela mieszkania. Warto mieć na uwadze, że to od jego rozsądku, wiedzy jak i dyscypliny zależy jakość powietrza i czystość w okolicy. Bezsprzeczny bowiem jest fakt, że na zły stan powietrza wpływa m. in. spalanie odpadów powstających w gospodarstwach domowych, mających różny skład, a których spalanie w instalacjach nieprzystosowanych do tego niszczy zdrowie i życie ludzkie oraz środowisko. Przekształcanie termiczne odpadów poza spalarnią jest zatem nie tylko głupotą niezgodną z przepisami ustawy o odpadach, ale również wykroczeniem.

Osoba, która ma podejrzenia, że sąsiad spala śmieci, powinna zgłosić problem do urzędu gminy jako zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia wykroczenia polegającego na spalaniu odpadów. Trzeba podać miejsce i czas zdarzenia. Symptomem jest charakterystyczny zapach palonego plastiku lub czarny czy zabarwiony dym z komina. Wysokość kary wynosi do nawet 5 tys. zł na podstawie Kodeksu ds. wykroczeń. Podstawą ukarania za naruszenie tzw. uchwały antysmogowej jest art. 334 Prawa ochrony środowiska. Natomiast w przypadku spalania odpadów jest to art. 191 ustawy o odpadach.

Czynności kontrolne wykonywane są przez inspektora urzędu wraz z funkcjonariuszem policji na podstawie pisemnego upoważnienia wydanego przez wójta gminy w oparciu o Prawo ochrony środowiska przez cały okres grzewczy i dodatkowo interwencyjnie na zgłoszenia.

Czytaj także: